Topic review
Author Message
Old Qalust
PostPosted: Fri 14:49, 05 Jan 2007    Post subject:

Jasne, że tak Wink!
Proszę o kontakt.
Sylwia;)
PostPosted: Thu 23:04, 04 Jan 2007    Post subject:

MARL!teraz mam wrażenia jakbym znała Cie całe życie Wink



P.S. może ktoś się zainteresuje tak skromną osoba jak Sylwia Master?Wink
Old Qalust
PostPosted: Wed 18:56, 03 Jan 2007    Post subject: Wywiad z: Marl Emidow.

"Dział wywiady...będą w nim umieszczane rozmowy ze znanymi osobami z Jamery, lecz i nie tylko." - No to teraz mamy te "i nie tylko" Wink. Wywiad z wydawało by się szarym zwykłym graczem na Jamerze...czy na pewno? Przekonajcie się sami, życzę miłej lektury!



Qalust: Siema.

Marl: Witam Smile.

Qalust: Na początek standardowe pytanie czy też prośba... Opowiedz nam coś o sobie.

Marl: No więc tak...Mam na imie Marcin i urodziłem sie w Pile,w Województwie Wielkopolskim. Mam 16 lat. Mam siostrę (jak to mówi Kononowicz) i ogólnie życie prowadzi mi się nieźle.

Qalust: Jak sie dowiedziałeś o Tibii no i co za tym idzie co skłoniło cie do grania w taka grę?

Marl: O tibi dowiedziałem się od kolegów, ładnych parę lat temu. To tez oni mnie namówili bym w Tibie zaczął grać. Na początku mojej "Tibijskiej kariery" oczywiście wybrałem świat Jamera. Tam też miałem wiele postaci, jak i na innych serverach.

Qalust: Gdy stawiałeś pierwsze kroki na "rooku" co myślałeś o tej grze?

Marl: Szczerze mówiąc myślałem sobie ze niepotrzebnie tracę czas na grę tak bezsensowną. Jednak po kilku miesiącach "marnowania cennego czasu" zdałem sobie sprawę ze ów gra bardzo mi się podoba i wręcz nie mogę się od niej oderwać.

Qalust: Pierwsza postać?

Marl: Sprzedawca ciepłych bułek "" Niestety, schakowana Sad no cóż...bardzo chciałem wstąpić do dobrej gildii Smile.

Qalust: Nie będę pytać jaką profesje faworyzujesz bo to jest oczywiste lecz dlaczego wlaśnie wybrałeś druida?

Marl: Miałem okazje grać wieloma postaciami o różnorodnej profesji...Czy to knight, palladyn czy nawet druid. Najbardziej rozwiniętą postacią którą grałem był to knight - Juliuszz. Niestety, również schakowany, tym razem nie przez moją głupotę. Druida stworzyłem jeszcze podczas grania owym knightem (potrzebny był mi uhmaker). Z czasem druid stał się lepszy od knighta,kupiłem PACC'a na druida i tak już zostało...


Qalust: Gdy już dobrze poznałeś tą grę co chciałeś w niej osiągnąć i czy były wogóle takowe cele?


Marl: Cele mam do tej pory.Gram oczywiście z czystej przyjemności.Moim marzeniem,od zapoznania sie z Tibią było zabicie samemy Black Knighta.Nie osiągnąłem tego jeszcze,mam nadzieje ze spełnie swe marzenie w możliwie jak najkrótszym czasie.Biorę pod uwage,iż po spełnieniu tego marzenia moja przygoda z Tibią jeszcze sie nie skończy... Smile.

Qalust: A w przyszłości jak planujesz rozwój postaci?

Marl: Moje plany są prawie identyczne z planami wielu Tibijczyków.Oczywiście 100 lvl,75 mlvl i zrobione wszystkie qesty do lvlu 100.Lecz najważniejszym celem gry jest zdobywanie przyjaciół i szanowanie innych graczy.


Qalust: Pytanie z innej beczki... mówiłeś, że grąjac w Tibie "marnujesz cenny czas" wiec jak lub czy wogóle zmieniło się twoje życie grając w Tibie, czy przysporzyła Ci ona problemów czy tez udaje ci się łączyć granie z życiem RL?


Marl: Sprostowanie:mówiłem tak gdy zaczynałem grać,myślałem ze ta gra jest bez sensu i trace tylko czas. Gra w Tibie przysporzyła mi i przyjemności,jak i również rozczarowań.

Qalust: Najczarniejszy dzień podczas "tibijskiego życia"?

Marl: Mam kolege z RL,z którym czasem niebardzo dogadywałem się,mieliśmy takie "Sąsiedzkie wojny".Gdy on przeskrobał coś w Tibii(a warto dodać ze jest o wiele bardziej doświadczonym graczem niż ja)musiałem znosić to,a gdy ja zrobiłem coś nie tak,odbijało to sie na mnie. Najczarniejszy dzień?? Pamietam jakby to bylo wczoraj...wracałem z Kazordoon do Ab'dendriel przejściem koło Imperatora...I niestety czekało tam na mnie kilku PK... Niestety nie miałem szans wyjść z tego żywy,więc kolega ( ten high-lvlowiec) starał sie mi pomóc,lecz też nic nie wyszlo.Cały czas wchodziłem w to nieszczesne miejsce nie dbając o siebie,pragnąc tylko by on wyszedl z tego cało. Niestety...on zginął raz,ja padłem 7 razy...wtedy przerwe w grze na kilkanaście tygodni.

Qalust: Hmm to samo zrobiłeś gdy Anarchist potrzebował pomocy w tym samym miejscu... Nie bałes sie znowu w to wchodzic?

Marl: Nie bałem sie.Po owym wydarzeniu,tuż przed moją przerwą powiedziałem do Anarchista kilka słów.A zawierały one w sobie motto,którym podążam grając w Tibie do dnia dzisiejszego.A wracając do tematu...Pewien jestem ze Anar zrobiłby to samo dla mnie gdybym ja był w opałach Smile.

Qalust: 48lvl i prawie 57mlvl to robi wrażenie... Jaka masz motywacje by zdobywać tak wysoki mlvl na tym lvlu który jak wiadomo wbić nie łatwo?

Marl: Jak wiadomo na mlvl trzeba poświęcić dużo czasu.W tym czasie gdy robie mlvl moge robić w domu co innego,np. oglądać telewizje.A poziom magiczny rownież pragnąłem mieć od samego początku imponujący.Dzieki wysokiemu mlvl'owi można więcej udeżyć z run itp. A z lvlem jest różnie,zależy głownie od mojego nastroju i czasu,który musze poświęcić nie odchodząc od PC'ta

Qalust: Najwieksza wpadka na Tibii po ktorej dzisiaj sam sie z siebie smiejesz Smile ?

Marl: Server Furora...name Łysa Stonka.Był to palladyn i z kolegą odkrywaliśmy tibijską mapę.(To znaczy on oprowadzał mnie).Kazał mi wskoczyć do pewnej dziury na Mino Tower...wskoczyłem tam,na dole czekało pełno Mino Archerów,a on przysypywał mi dziurę śmieciami,bym nie mógł wyjść.Jego słowa brzmiały " WSKOCZ TAM" a ja krzyknąłem "OKIIIII"

Jest jeszcze jedna akcja.A mianowiscie na serverze jamera.Z Pewnym Cheaterem wymieniłem sie na vampire shielda parcelami...i on mi nie odesłał kasy.Kolega myślać ze będzie śmiesznie powiedział ze zaprowadzi mnie do niegoWyprowadził mnie na POH.Grałem wtedy jeszcze Sprzedawcą Ciepłych Bułek.jednak nie znaleźliśmy owego oszusta...jednak natrafiliśmy na Giant Spidera.On ze łzami w oczach ze smiechu uciekał gdy ja krzyczałem z oddali ""PAJĄK PO**B""

Qalust: Przyszśość wiążesz z Eternal Power czy tez z inna gildią?

Marl: Eternal Power.Bardzo podobała mi sie ta gildia,lecz w pewnych momentach przeklinałem ją ze względu na brak szacunku...Ale to już sie zmieniło Smile.

Qalust: Na koniec pytanie na które każdy z nas ma inna odpowiedz.... Skąd wzieła się nazwa "Marl Emidow"?

Marl: Hmmm...jest to sugest name.Nie miałem pomysłów na porządny nick,wieć wybrałem łatwą drogę.Wybrałem mozliwie jak najbardziej powazny,lecz...hehe,niestety zły traf Smile do teraz koledzy wołają na mnie ""MARL""!!! .Musze przyznać że na swój spobób jest to dość smieszny nick Smile.

Qalust: Dziekuje pieknie za wywiad Smile !

Marl: Dziękuje również Smile.

KONIEC



Chcem też napisać swego rodzaju apel:
Chcesz by gildia Cię bardziej poznała bądz też masz ciekawą osobowość? Jeśli chcesz by wywiad z tobą w roli głównej został opublikowany na tym forum wyślij PW bądź skontaktuj sie ze mna pod numerem gg: 5707890. (Jeśli juz piszesz to odrazu sie przedstaw - jesli napiszesz tylko "siema" nie odpisze;p)

Wiem ze to brzmi jak jakas komercha z telewizji ale inaczej tego nie potrafie napisac;p. Nie ma chetnych na odziedziczenie moderatora w wywiadach tak wiec nie moge osierocic tego dzialu no i robi cos trzeba;).

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.